To już półmetek cyklu Grand Prix. Trzy pierwsze zawody za
nami, trzy kolejne przed nami, no i jako wisienka na torcie jeszcze rzecz jasna
finał w Barcelonie.
W ostatni weekend zakończył się Cup of China, a już w piątek
przenosimy się do Moskwy na Rostelecom Cup. Zobaczymy tam między innymi Michala
Brezinę i jego siostrę Eliskę Brezinovą, w parach sportowych Ksenię Slolbovą i
Fedora Klimova, czyli srebrnych medalistów w zasadzie wszystkich
najważniejszych zawodów ostatniego sezonu. W parach tanecznych natomiast Elenę
Ilinykh i Nikitę Katsalapova jednak już nie jako duet, a jako rywali, bo od
tego sezonu każdy z nich startuje już z nowym partnerem/partnerką.
Kto ciekaw dokładnych list startowych na Rostelecom Cup niech
zajrzy tutaj
Półmetek więc nie ma co ukrywać, jeszcze całkiem sporo może
się wydarzyć. Chociaż niektórzy już się w zasadzie mogą pożegnać z finałem. Przykładem
może tu być niestety Michal Brezina, który swojego występu podczas Skate Canada
raczej nie będzie ciepło wspominać. Dał mu on tylko cztery punkty w
klasyfikacji ogólnej, czyli aż dziewięć mniej niż ma w tej chwili Tatsuki
Machida (zwycięzca na Skate America) czy Takahito Mura (pierwsze miejsce podczas
Skate Canada). Nie najgorzej natomiast radzi sobie Javier Fernandez, którego
też zobaczymy w najbliższy weekend w Moskwie. Hiszpan zebrał na razie
trzynaście punktów więc plasuje się wśród liderów, choć po piętach depcze mu
Amerykanin Jason Brown w taką samą ilością punktów. Jason także wybiera się do
Moskwy więc zapowiada się ciekawa rywalizacja.