Translate this blog!

czwartek, 26 listopada 2015

Trophée Eric Bompard 2015

Zawody z cyklu Grand Prix już powoli dobiegają końca, przed nami jeszcze tylko NHK Trophy i finał w Barcelonie. I wszystko szło doskonale aż do nieszczęsnego piątku 13 listopada, kiedy to doszło do ataków terrorystycznych w Paryżu.

Tak się złożyło, że w tym samym czasie w Bordeaux rozgrywały się zawody Trophée Eric Bompard. W związku z wprowadzeniem we Francji stanu wyjątkowego musiały one zostać odwołane, o co zwrócili się do Francuskiej Federacji Łyżwiarskiej oraz do ISU minister spraw wewnętrznych, Bernard Cazeneuve i mer Bordeaux, Alain Juppe.

W ten sposób do skutku doszła tylko połowa zawodów. Łyżwiarze zaprezentowali więc tylko swoje programy krótkie. Jak w takim razie liczyć te wyniki do ogólnej klasyfikacji Grand Prix?

W poniedziałek 23 listopada ISU na swojej stronie opublikowało oficjalny komunikat dotyczący tej kwestii (http://static.isu.org/media/1012/1980-isu-gp-fra-2015-partial-cancelation-info-to-members-public.pdf) ucinając wszelkie spekulacje. Zgodnie z nim wyniki po programie krótkim uznaje się za ostateczne wyniki zawodów Trophée Eric Bompard, które będą się liczyły do ogólnej klasyfikacji. Z jednym dodatkowym plusem. Otóż w tegorocznym finale Grand Prix będzie mogło wziąć udział nie sześciu zawodników/par, ale siedmiu. Ale tylko pod warunkiem, że ten siódmy zawodnik/para brał udział w zawodach w Bordeaux.

Dlatego też może się zdarzyć, że w Barcelonie w niektórych kategoriach pojawi się sześciu, a w innych siedmiu łyżwiarzy/par.

Jednym z najbardziej poszkodowanych zawodników w związku z anulowaniem zawodów jest niewątpliwie powracający po rocznej przerwie Patrick Chan. Po bardzo dobrych i, co najważniejsze, wygranych zawodach Skate Canada, Patrick Chan przyjechał do Bordeaux jako niekwestionowany faworyt. Niestety jednak 13 listopada był dla niego dniem pechowym.

Wszystko przez nieudaną pierwszą kombinację. Zamiast poczwórnego i potrójnego toeloopa, Patrick Chan skoczył dwa podwójne. A że był to program krótki, nie było już czasu na nadrobienie tej straty. I choć pozostałe części programu były już udane, a strona artystyczna jak zwykle stała na najwyższym poziomie, strata była zbyt duża. I w ten sposób Patrick Chan wylądował dopiero na piątym miejscu.

W normalnych warunkach zapewne nadrobiłby różnicę w programie dowolnym i wygrał całość zawodów. ale w zaistniałych okolicznościach nie miał na to szansy. I w ten sposób w klasyfikacji ogólnej Patrick Chan ma 22 punkty (15 za Skate Canada i 7 za Trophée Eric Bompard).

Pytanie, czy w takim razie uda mu się pojechać do Barcelony?

Odpowiedź na to pytanie przyjdzie już niedługo, bo już w sobotę. Pozostaje więc uzbroić się w cierpliwość i śledzić na bieżąco wyniki.

Przy okazji tego wpisu, cała ekipa Blazing Blades chce wyrazić swoją solidarność z Francją i z bliskimi ofiar paryskich zamachów.

#jesuisparis