Translate this blog!

wtorek, 4 marca 2014

Soczi 2014 - o solistach uwag kilka - Javier Feranandez i problemy z brązem

Kontynuując wątek konkurencji solistów nie można nie wspomnieć o tym co przydarzyło się Javierowi Fernandezowi. Do Rosji jechał z całą pewnością z ogromną nadzieją na medal olimpijski. Po programie krótkim zajmował trzecie miejsce i nawet jeśli nie srebrny czy złoty, to brązowy medal naprawdę był w zasięgu jego ręki. Miało być tak pięknie, a wyszło... chyba najgorzej jak tylko mogło, bo Javier skończył na najbardziej frustrującym z możliwych miejsc, czyli na czwartym. Co ciekawe na trzecie miejsce wskoczył w ostatecznym rozrachunku Denis Ten, który po programie krótkim był o sześć pozycji niżej niż Fernandez. Historia zna podobne przypadki i nie po raz pierwszy (ani zapewne nie ostatni) w programie dowolnym zdarzyły się tak spore zawirowania.Tak czy siak należy się słów kilka, żeby wyjaśnić dlaczego Hiszpan na podium się nie znalazł. Dla uspokojenia nastrojów trzeba powiedzieć, że żadnych spisków, ani niecnych działań tu nie było, chociaż szczerze mówiąc, to w pierwszym momencie, gdy pojawiły się oceny Javiera za program dowolny można było tak pomyśleć. Sam zainteresowany też wydawał się mocno zaskoczony, a niestety akurat w tym wypadku, to on sam szansę na medal zaprzepaścił. Jednym małym błędem, a dokładnie wykonanym pod koniec programu potrójnym Salchowem. Dlaczego? Otóż był to już drugi potrójny Salchow wykonany solo przez Fernandeza w programie dowolnym i zgodnie z obowiązującym systemem oceniania taki powtórzony skok nie podlega ocenie. Innymi słowy, zawodnik otrzymuje za niego zero punktów. Gdyby Javier zgodnie z planem wykonał wcześniej poczwórnego Salchowa, to ten późniejszy potrójny zostałby normalnie oceniony i zapewniłby mu jak sądzę przynajmniej 5 punktów. Oczywiście można by jeszcze dodać, że od brązowego medalu oddaliły go też inne elementy, jak chociażby wykonanie w kombinacji na początku programu jako drugiego skoku podwójnego, a nie zgodnie z planem potrójnego toe loopa. Jednak to właśnie ten potrójny Salchow zaważył najbardziej. Gdyby Javier dostał za niego nawet minimalne 4.62 punktu, to wystarczyłoby mu całkowicie, żeby wygrać z Denisem Tenem i zdobyć brązowy medal. Cóż, gdyby babcia miała wąsy, to by była dziadkiem. Wiadomo... Pocieszające, że Fernandez planuje wystąpić na Igrzyskach w 2018 roku i jeśli plan zrealizuje, to będzie miał kolejną szansę powalczyć o olimpijski medal.

Javier Fernandez, Soczi 2014


































































 źródło: http://www.zimbio.com/
 

1 komentarz:

  1. Wystarczyło, że zamiast tego 3S skoczy 2A i miałby brąz. Za dużo kombinowania. Szkoda, bo naprawdę zasłużył na ten medal.

    OdpowiedzUsuń